Zmiana nazwy “Prawo i Sprawiedliwość” na “Biało-Czerwoni” może być brana pod uwagę, a prędzej czy później dojdzie do fuzji PiS i Suwerennej Polski – przekazał poseł PiS Przemysław Czarnek.
W ostatnich miesiącach w mediach pojawiały się doniesienia, jakoby przed wyborami prezydenckimi miało dojść do połączenia partii Prawo i Sprawiedliwość oraz Suwerenna Polska. Niedawno portal Wprost pisał, powołując się na anonimowego polityka partii Zbigniewa Ziobry, że decyzja w tej sprawie zapadła, a PiS zmieni nazwę na Biało-Czerwoni. – Nikt i tak nie rozróżnia wszystkich odnóg Zjednoczonej Prawicy, takich jak OdNowa Rzeczpospolitej. Trzeba to ujednolicić — mówił rozmówca portalu.
Zmiana nazwy PiS na Biało-Czerwoni?
Na początku miesiąca temu, jakoby PiS rozważał zmianę nazwy, zaprzeczył prezes tej partii, były premier Jarosław Kaczyński. W środę o sprawę na antenie Radia Zet pytany był poseł PiS Przemysław Czarnek, były minister edukacji i nauki. Czy będzie nowa partia Biało-Czerwoni? – Jeśli nawet będzie, to nie będzie to nowa partia, tylko będzie to partia, która istnieje, natomiast nic mi nie wiadomo – odparł.
Dodał, że czytał artykuł na temat ewentualnej zmiany nazwy PiS-u. – Mówi się o tym, o pewnym rebrandingu Prawa i Sprawiedliwości — zaznaczył. – Wydaje mi się, że (zmiana nazwy PiS — red.) może być brana pod uwagę – przekazał Przemysław Czarnej zaznaczając, że on nie jest przekonany do tego pomysłu.
Przemysław Czarnek: PiS i Suwerenna Polska się połączą
Czy zmianie nazwy Prawa i Sprawiedliwości będzie towarzyszyć fuzja partii Jarosława Kaczyńskiego z Suwerenną Polską Zbigniewa Ziobry> – Myślę, że fuzja z Suwerenną Polską tak czy inaczej nas czeka – odparł poseł PiS. – Czy to będzie połączone, nie wiem, natomiast nie jestem do końca przekonany, że Prawo i Sprawiedliwość jako nazwa powinno odejść do przeszłości – mówił. Jego zdaniem sprawa zależy od notowań partii w sondażach, rozwoju wypadków oraz badań politologicznych i socjologicznych.
Przemysław Czarnek odniósł się też w wywiadzie do najbliższych wyborów prezydenckich w Polsce. Oświadczył, że nie będzie kandydatem swego obozu politycznego. – Wykluczam taką możliwość, żeby klub parlamentarny PiS reprezentowało dwóch kandydatów na prezydenta, to nie jest niemożliwe – powiedział, pytany o to, czy PiS i Suwerenna Polska wystawią różnych kandydatów w wyborach. Czy kandydatem będzie była premier Beata Szydło, obecnie europosłanka? – Myślę, że ma mniejsze szanse niż inni kandydaci – powiedział Czarnek. – To wynika tylko i wyłącznie z poszukiwań kandydata, który w drugiej turze jest w stanie osiągnąć 51 proc. poparcia – tłumaczył.