Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki nie ma pieniędzy dla organizacji pomagającym uchodźcom z Ukrainy. Wszystkie środki z Funduszu Pomocy na ten rok zostały już rozdysponowane i nie będą ogłaszane kolejne konkursy. – Być może będziemy musieli ograniczyć działalność – rozkładają ręce przedstawiciele stowarzyszeń i fundacji z regionu.
Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki organizował konkursy dla organizacji pożytku publicznego, które pomagają uchodźcom z Ukrainy. Pieniądze trafiały do kilkudziesięciu różnych fundacji i stowarzyszeń w regionie, które przeznaczały je na przykład na zakup żywności dla potrzebujących.
Nie będzie nowych konkursów
Do konkursu – ogłaszanego przez wojewodę – przystępowało między innymi Stowarzyszenie “Dzięki Wam” z Bydgoszczy, które prowadzi punkt pomocowy przy ulicy Grunwaldzkiej. – Mieliśmy duże wsparcie z urzędu wojewódzkiego, za które bardzo dziękujemy, ale które niestety się kończy – opowiada tokfm.pl Adam Jaworski. – Miałem wiedzę, że pieniądze od pana wojewody będą do końca czerwca, ale okazuje się, że nie – społecznik rozkłada ręce.
O to, dlaczego więcej środków na pomoc uchodźcom z Ukrainy nie będzie, zapytaliśmy urzędników wojewody kujawsko-pomorskiego Michała Sztybla. – Posiadane środki w planie finansowym Funduszu Pomocy na udzielanie wsparcia uchodźcom z Ukrainy, za pośrednictwem organizacji pożytku publicznego, zostały w całości rozdysponowane w tegorocznych umowach – tłumaczy tokfm.pl rzecznik prasowy Natalia Szczerbińska. – Termin realizacji umów kończy się 30 kwietnia bieżącego roku, w maju zostaną przekazane ostatnie środki dla organizacji i zostaną one rozliczone – informuje.
Co dalej z punktem przy Grunwaldzkiej?
Dla Stowarzyszenia “Dzięki Wam” oznacza to poważne uszczuplenie budżetu. Wolontariusze dostają co prawda też pieniądze od miasta – 18 tysięcy złotych na rok – na prowadzenie miejskiego punktu pomocowego, ale środki ledwo wystarczają na rachunki za ogrzewanie, prąd czy wynajem dużej powierzchni magazynowej.
Stowarzyszenie wspierają również lokalne firmy, społecznicy oraz mieszkańcy. – Mamy wsparcie w postaci obuwia, odzieży, zabawek, wózków dziecięcych czy sprzętu rehabilitacyjnego, za co naprawdę bardzo dziękujemy. To wszystko nadal jest bardzo potrzebne dla osób ubogich i z tego nie będziemy rezygnować – podkreśla Jaworski. – Być może będziemy musieli jednak ograniczyć działalność do wydawania tych rzeczy, już bez żywności na taką skalę, jak dotychczas – zastanawia się społecznik.
Tylko w marcu punkt pomocowy przy ulicy Grunwaldzkiej odwiedziło 2,5 tysiąca osób – Ukraińców i Polaków. – Kolejka jest od samego rana, od godziny siódmej. Dziś wydajemy zupki chińskie, jabłka i ziemniaki – wymienia wolontariuszka Stowarzyszenia “Dzięki Wam” Sylwia Woźniak. – Szukamy chętnych do pomocy. Jeśli ktoś chce do nas dołączyć, zapraszamy do naszego punktu – zachęca.
Wojewoda na razie nie planuje dalszego finansowego wsparcia dla NGO-sów. – Wojewoda w liście do organizacji wskazał, że jeśli będą dostępne pieniądze z innych źródeł niż Ministerstwo Spraw Wewnętrznych to ogłosi nowy konkurs. Województwo Kujawsko-Pomorskie było ostatnim, w którym odbywały się takie konkursy – wyjaśnia Szczerbińska. – Obecnie pomoc służb publicznych odbywa się za pośrednictwem ośrodków opieki społecznej, szkół, samorządów. Trwają prace nad nową ustawą regulującą docelowo kwestie pomocy – podsumowuje rzeczniczka wojewody.
Według szacunków w województwie kujawsko-pomorskim mieszka około 31 tysięcy uchodźców z Ukrainy.