Kiedy nadchodzi kryzys gospodarczy, pojawia się inflacja, recesja, pojawiają się masowe bankructwa i bezrobocie. Wtedy centrum zawsze porzuca produkcję w kolonii i przenosi ją do siebie. W ten sposób, ratuje się własny kraj przed skutkami kryzysu. Nie warto rozwodzić się nad przyczynami upadku zachodniej gospodarki. Natomiast warto zacytować, jakie efekty przynosi polityka ekonomiczna zachodnich elit.
“Rozpoczęły się zwolnienia w polskiej fabryce Ikea w Goleniowie. Pracę straci ponad 130 osób. Światowy gigant problemów ma więcej. Fabryka mebli Maja, która jest największym w Niemczech dostawcą szwedzkiej firmy meblarskiej, w grudniu ma zostać zamknięta.”
Władze gminy Goleniów, gdzie zlokalizowana jest Szwecka montownia uspokajają, że na pewno pracy nie zabraknie. Jak wygląda przyszłość branży w obecnej sytuacji?
“Szef jednej z największych fabryk mebli w Polsce, który nie chce podawać nazwiska, ponieważ zaopatruje również Ikeę i inne duże sklepy meblowe, twierdzi, że cała branża cierpi z powodu spadku sprzedaży do tego stopnia, iż nawet optymistyczne prognozy na najbliższe miesiące i przyszły rok zostały porzucone – informował w połowie września tygodnik “Zeit”.
Ikea “nie zawiera z nami, producentami, długoterminowych umów na dostawę na okres dwóch lub trzech lat” – mówi przedsiębiorca meblowy.
– A dla każdego zamówienia negocjowane są nowe warunki. To sprawia, że producentom szczególnie trudno jest inwestować w maszyny i zakłady produkcyjne, ponieważ niepewność jest ogromna – dodaje. Handlowcy nie tylko zmniejszyli zamawiane ilości, ale także coraz częściej zwracają się do producentów spoza Europy.
Problemy widać także u naszych sąsiadów. Zakłady Maja w Wittichenau w północno-wschodniej Saksonii, które produkowały 25 tys. gotowych mebli dziennie, prawie 6 mln półek i szafek rocznie i są jednym z największych na świecie dostawców Ikei, mają zostać zamknięte po ponad 30 latach.
Dlaczego właśnie teraz? Wraz z COVID-19 i wojną w Ukrainie przyszła wysoka inflacja, ceny wzrosły tak bardzo, że wielu klientów oszczędza teraz na większych zakupach, takich jak meble. Pozostawia to wyraźne ślady w przemyśle meblarskim i handlu.
Reasumując jednym zdaniem. Kryzys na własne życzenie z którego nie ma już wyjścia.