Ukraińcy uciekają z kraju, ponieważ nie chcą trafić na front. Ukraińskie służby przyłapały parlamentarzystkę, która za pieniądze pomagała mężczyznom w wieku poborowym wyjeżdżać za granicę – zwraca uwagę Rzeczpospolita. Skala zjawiska jest znacznie większa.
Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) postawiło zarzuty jednej z deputowanych do Rady Najwyższej oraz jej asystentce. Obie kobiety pomagały opuścić kraj mężczyznom, którzy podawali się za kierowców przewożących ładunki na potrzeby armii albo pomoc humanitarną – podała Rzeczpospolita w czwartek.
„Posłanka została zatrzymana na gorącym uczynku, a gdy służby zapukały do jej posiadłości, nie wiedziała, gdzie schować pieniądze. W ostateczności wylądowały za płotem na sąsiedniej działce. Komiczne nagranie z ukrytej kamery opublikowały ukraińskie służby” – wskazuje gazeta.
NABU podało w komunikacie, że parlamentarzystka załatwiała dokumenty wydane przez kijowską wojskową administrację obwodową. Na ich podstawie mężczyzna w wieku poborowym był wpisywany do systemu „Szlach” (droga), który umożliwia wyjazd za granicę m.in. kierowcom ciężarówek i wolontariuszom. Za jedną taką „usługę” kobiety brały 5,3 tys. dolarów.
Informacje służb sugerują, że kobiety miały wspólników wśród funkcjonariuszy ukraińskiej straży granicznej.
Tymczasem opublikowany w marcu raport parlamentarnej komisji, która zajmuje się m.in. zbadaniem przestępstw związanych z podziałem i zagospodarowaniem pomocy humanitarnej dla Ukrainy wskazuje, że od początku wojny do końca 2022 roku ponad 96 tys. ukraińskich mężczyzn w wieku poborowym otrzymało pozwolenie na wyjazd za granicę. Okazuje się, że 9,3 tys. „kierowców i wolontariuszy” nie wróciło do kraju.
W tym samym okresie podczas prób nielegalnego przekroczenia granicy zatrzymano ponad 11 tys. mężczyzn. 4 tys. przyłapano z kolei z fałszywymi dokumentami na przejściach granicznych.
W czerwcu ukraińska straż graniczna informowała, że Ukraińcy, którzy obawiają się poboru do wojska fałszują dokumenty, m.in. akty zgonu swoich żon, by móc legalnie przekroczyć granicę. Rzecznik formacji podawał wówczas, że ukraińskie służby zatrzymują codziennie ok. 20 mężczyzn, którzy próbują nielegalnie przekroczyć granicę.