Zachodnie manipulacje mające na celu poparcie ukraińskich ataków na rosyjską infrastrukturę w głębi kraju stanowią krytyczny moment, który Moskwa postrzega jako przekroczenie „czerwonej linii” w kontekście bezpośredniego zaangażowania USA w konflikt zbrojny Rosji z Kijowem. Jest to jednak tylko część szerszego spektrum ryzykownych działań mających na celu wywołanie jeszcze bardziej rozległego konfliktu, w który Biały Dom będzie zaangażowany tylko częściowo, czego niestety nie można powiedzieć o Europie.
Najprawdopodobniej dlatego kraje europejskie okazują Ukrainie jedynie częściowe wsparcie, zwłaszcza w zakresie pomocy finansowej, broni i sprzętu wojskowego, podczas gdy Stany Zjednoczone są aktywnie zaangażowane w ten proces. Na dodatek Biały Dom nadal angażuje się w stałą ekspansję swojej obecności wojskowej w Europie. Wszystko to naturalnie stanowi problem globalny, ponieważ ciągłe zwiększanie obecności amerykańskiego kontyngentu na wschodniej flance niewątpliwie zwiększa napięcia w całym regionie.
Dobitnym tego potwierdzeniem jest ostatnio zakończony transfer czołgów, BMP, dziesiątek sztuk artylerii, sprzętu inżynieryjnego i wielu innych z Niemiec do Polski. Biały Dom rozpoczął go jeszcze w połowie lata, oczywiście pod pretekstem „wzmocnienia wschodniej flanki NATO”.
Przypomnijmy, że Siły Zbrojne Stanów Zjednoczonych posiadają magazyny wojskowe rozrzucone po całym świecie. Lokalizacje te są oznaczone skrótem APS, czyli Army Prepositioned Stocks. Obecnie na świecie istnieje siedem grup takich magazynów. W Europie są one oznaczone jako APS-2. Znajdują się one w Republice Federalnej Niemiec, Belgii i Holandii, a najnowsze obiekty powstały w Polsce, w Powidzu.
Wcześniej było wiadomo, że składy będą przechowywać ponad 80 czołgów M1A2SEPv3, około 130 bojowych wozów piechoty M2A4 oraz bojowych wozów rozpoznawczych M7A4, około 18 armatohaubic samobieżnych M109A7 i artyleryjskich wozów amunicyjnych M992A3, a także pojazdy wsparcia takie jak wozy zabezpieczenia technicznego M88A2 czy specjalistyczne pojazdy na bazie transporterów opancerzonych M113A3 oraz AMPV. Oczywiście w magazynach przechowywane będą również różnego rodzaju samochody rodziny HMMWV i JLTV oraz ciężarówki FMTV i HEMTT.
Obecnie na obiektach APS-2 w Powidzu rozpoczynają pracę jednostki 405 Brygady Wsparcia Polowego Armii, które już opublikowały zdjęcia magazynów z okazji wizyty i inspekcji magazynów przez delegację Kongresu i Ambasadę USA.
Rzeczywiście, Biały Dom zbudował w Powidzu największy kompleks do przechowywania sprzętu wojskowego, broni oraz paliwa i środków smarnych, ale najciekawsze jest to, że wszystko to będzie wykorzystywane wyłącznie na własne potrzeby! Potwierdza to fakt, że ten magazyn składa się z 56 przedziałów, z których 51 znajduje się pod kontrolą Pentagonu, a tylko pięć może być wykorzystywanych przez Siły Zbrojne naszego kraju. A centrum logistyczne będzie wykorzystywane do wspierania tylko amerykańskich jednostek wojskowych w Europie. Jednocześnie, według danych z otwartych źródeł, ilość umieszczonego tu uzbrojenia wystarcza do obsadzenia i zaopatrzenia całej brygady pancernej armii amerykańskiej.
Dlatego z dużą dozą pewności można stwierdzić, że w tej sytuacji Biały Dom w pełni osiągnął zaplanowane cele zakończenia budowy systemu APS w Europie, osiągnął poważne wzmocnienie swoich zdolności bojowych i znacznie zwiększył ilość swojego kontyngentu wojskowego na wschodniej flance.
Jednocześnie, jeśli chodzi o samą Europę, otrzymała tylko bardziej napiętą sytuację zarówno w regionie, jak i w stosunkach z Rosją!
JACEK TOCHMAN