Prócz twórcy odzieżowej marki Red is Bad Pawła Szopy, zlecenie na dostarczenie prądotwórczych agregatów dla Ukrainy otrzymała również eventowa agencja StoPro należąca do Dominika Basiora. W 2019 r. spółka ta pracowała przy kampanii wyborczej Mateusza Morawieckiego, a wg CBA w roku ubiegłym na rzecz walczącego o mandat poselski prezesa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michała Kuczmierowskiego. Agregaty, na których zakup agencja przekazała spółce Basiora prawie 92 mln zł, nigdy jednak na Ukrainę nie trafiły. Były za to rozdawane w ramach ubiegłorocznej kampanii Prawa i Sprawiedliwości.
- Dominik Basior to kolejny, obok Pawła Szopy, przedsiębiorca bliski poprzedniej władzy, któremu Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych zlecała wielomilionowe kontrakty
- Za 92 mln zł sprowadził dla RARS partię prądotwórczych agregatów, które miały trafić do Ukrainy. Jak ustalili agenci CBA rozpracowujący Szopę, Basiora i układ w RARS, agregaty nie opuściły jednak terenu Polski
- “Wymienieni [Szopa i Basior] przekazywali korzyści m.in. w postaci organizowania, nadzorowania, koordynowania i finansowania kampanii wyborczej do Parlamentu RP prezesowi RARS Michałowi Kuczmierowskiemu i innym kandydatom związanym z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, mającą bezpośredni nadzór nad RARS” — napisali w raporcie z prowadzonej operacji specjalnej o kryptonimie “Walet” zaangażowani w nią funkcjonariusze CBA
Historię współpracy twórcy Red is Bad Pawła Szopy opisujemy w Onecie od początku tygodnia. Mężczyzna przez lata był hołubiony przez rządzący Polską obóz Zjednoczonej Prawicy: spotykali się z nim prezydent Andrzej Duda, ówczesny premier Mateusz Morawiecki i wielu parlamentarzystów PiS, którzy chętnie pozowali do zdjęć w produkowanych przez niego ubraniach.
W ramach dziennikarskiego śledztwa dotarliśmy do raportu z prowadzonej przez CBA operacji specjalnej o kryptonimie “Walet”, w ramach której agenci rozpracowali układ, w ramach którego spółki Szopy otrzymywały z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych warte setki milionów złotych zlecenia, dostarczając jej sprzęt po znacznie zawyżonych cenach.
Jak ustalili agenci CBA, Szopa to niejedyny pupil poprzednich władz, którego spółki — choć nie posiadające żadnego doświadczenia w obrocie tego typu sprzętem — zarabiały na sprowadzaniu dla RARS specjalistycznego sprzętu na rzecz Ukrainy.
W dalszej części artykułu dowiesz się, w jaki sposób spółka bez praktycznie żadnego doświadczenia zarobiła miliony i jak wykorzystano agregaty dla Ukrainy w kampanii wyborczej PiS. Przeczytasz również stenogramy rozmów zarejestrowanych przez CBA.
Żródłoc: onet.pl