Tragicznie zakończył się policyjny pościg w Legnicy. Uciekający przed radiowozem ford z impetem wjechał w idącą osiedlową uliczką 21-latkę. Kobieta zginęła na miejscu. Kierowca forda miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. – To mężczyzna legitymizujący się ukraińskim paszportem – powiedziała polsatnews.pl Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Do wypadku doszło w środę rano przy ul. Fiołkowej w Legnicy. Kilka minut wcześniej, około godz. 7:30 policja dostała informacje o pijanym kierowcy, który porusza się ul. Wielogórską. Funkcjonariusze namierzyli samochód, włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, żeby zatrzymać forda do kontroli.
Kierowca nie reagował na polecania, wcisnął pedał gazu i ruszył do ucieczki, łamiąc przy tym przepisy i w brawurowy sposób wjeżdżając w Osiedle Sienkiewicza. Pędząc ul. Fiołkową prawdopodobnie stracił panowanie nad pojazdem i na łuku drogi uderzył w pieszą.
Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych widać, jak potrącona 21-latka przelatuje kilka metrów i ląduje za płotem pobliskiej posesji.
Mimo podjętej reanimacji nie udało się jej uratować.
Ford uderzył w zaparkowane przy ulicy samochody. Okazało się, że jego 24-letni kierowca miał ponad 2 promile alkoholu. Z danych w policyjnym systemie wynika, że ma też dwa aktywne zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych.
On oraz dwóch podróżujących z nim pasażerów, również narodowości ukraińskiej, zostali zatrzymani. Okoliczności wypadku wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury. – Musimy zgromadzić dowody, żeby przesłuchać go w charakterze podejrzanego – powiedziała rzeczniczka prokuratury i zaznaczyła, że 24-latek na pytania prokuratora będzie odpowiadał dopiero jak wytrzeźwieje.
Sprawcy za spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu grozi do 12 lat więzienia.