17.4 C
Nowy Jork

Kolejny zgrzyt! Politycy PSL krytykują pomysł rotacyjnego marszałka Sejmu: Ta funkcja powinna być stabilna, przypisana od samego początku

Published:

Posłowie PSL krytykując pomysł rotacyjnego marszałka Sejmu, zwracają uwagę, że jego wprowadzenie spowoduje brak stabilności Sejmu i pewności legislacji. Politycy z kierownictwa PO podkreślają, że należy rozważyć rotację na stanowisku marszałka Izby Niższej co roku lub co dwa lata.

Wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Dariusz Klimczak odniósł się do pomysłu, który padł w rozmowach koalicyjnych pomiędzy Koalicją Obywatelską, Trzecią Drogą a Lewicą – aby funkcja marszałka Sejmu była rotacyjna.

Trudno mi sobie wyobrazić, żeby stanowisko marszałka Sejmu było rotacyjne; ta funkcja powinna być stabilna, przypisana od samego początku — powiedział we wtorek w RMF FM.

Mnie jest trudno sobie wyobrazić, żeby funkcja rotacyjna dotyczyła marszałka, premiera, ministrów — podkreślił Klimczak.

Pamiętam, jak cztery lata temu w naszym klubie była rozmowa o tym, czy funkcja wicemarszałka Sejmu ma być rotacyjna, wtedy mój kolega Piotr Zgorzelski powiedział, że rotacyjna to jest kosiarka, a nie takie poważne państwowe funkcje jak wicemarszałek Sejmu czy – tym bardziej – marszałek — dodał.

Zdaniem wiceszefa PSL ograniczenie czasowe w sprawowaniu funkcji marszałka Sejmu może wpłynąć jego stabilność.

Myślę, że to są kwestie, które dotyczą stabilizacji funkcjonowania naszego państwa i każda funkcja powinna być przemyślana, ustalona i stabilna. (…) Nie sposób tworzyć stabilną legislację, mając z tyłu głowy, że nasza funkcja za rok się kończy — zaznaczył Klimczak.

Głos w tej sprawie zabrała także w czwartek w Radiu Plus wiceszefowa PSL Urszula Pasławska. Skrytykowała wprowadzenie rotacyjnego stanowiska marszałka Sejmu. Argumentowała, że „potrzeba stabilności i pewności”.

Rotacyjność funkcji marszałka Sejmu to jeden z pomysłów, który może wejść w życie, ale którego nie jestem zwolennikiem. Stanowisko marszałka Sejmu powinno przypaść przedstawicielowi Trzeciej Drogi z racji dobrego wyniku wyborczego — powiedział w czwartek w programie „Tłit” WP rzecznik PSL Miłosz Motyka.

Zdaniem rzecznika ludowców, stanowisko marszałka Sejmu powinno przypaść przedstawicielowi Trzeciej Drogi, z racji dobrego wyniku wyborczego i szacunku jako do partnera koalicyjnego.

Sytuacja, w której premierem jest przedstawiciel największej partii spośród tych, które mogą tworzyć rząd, jest naturalna. (…) Natomiast marszałkiem Sejmu, prowadzącym prace parlamentu powinna być osoba wywodząca się drugiej siły, która też uzyskała bardzo dobry wynik w tych wyborach. To jest wyraz szacunku wobec wszystkich partnerów koalicyjnych. To jest jasne potwierdzenie, że jesteśmy w miarę równymi podmiotami — podkreślił.

Motyka zaznaczył, że rozwiązanie rotacyjności funkcjonowało już w Parlamencie Europejskim i nie zaburzyło to prac instytucji.

Ja się od tego pomysłu nie odżegnuję, ale też uważam, że marszałkiem Sejmu powinien być przedstawiciel Trzeciej Drogi — powiedział Motyka.

Według polityka Trzeciej Drogi, kwestia rotacyjności w sprawowaniu funkcji marszałka Sejmu nie powinna być decydująca dla ostatecznego kształtu koalicji.

Nikt nie będzie kładł się Rejtanem, nie będzie kładł na szali funkcjonowania koalicji — stwierdził Motyka.

Także polityk Trzeciej Drogi Michał Gramatyka dystansuje się od tej koncepcji.

Nie sądzę, żeby to było dobre dla funkcjonowania Sejmu — ocenił w poniedziałek Gramatyka.

Zdaniem polityka Trzeciej Drogi, kandydatem na stanowisko Marszałka Sejmu, w ramach koalicji KO-Lewica-Trzecia Droga, powinien zostać lider Polski 2050 – Szymon Hołownia.

Naturalnym kandydatem wydaje mi się Szymon Hołownia. Niekwestionowany zwycięzca tych wyborów — powiedział Gramatyka.

Czołowi politycy KO uznają, że projekt wprowadzenia rotacyjnego marszałka za realny scenariusz.

Objęcie funkcji marszałka Sejmu przez lidera Polski 2050 Szymona Hołownię i współprzewodniczącego Nowej Lewicy Włodzimierza Czarzastego jest prawdopodobne; chcemy, aby wszyscy liderzy partii opozycyjnych mieli wpływ na rzeczywistość — powiedział w czwartek w TOK FM poseł KO Marcin Kierwiński.

Polityk pytany był w czwartek, czy marszałek Sejmu będzie funkcją rotacyjną, odpowiedział, że „jest to bardzo prawdopodobny scenariusz”.

Jest to rozwiązanie, które jest praktykowane np. w Parlamencie Europejskim i świetnie działa. Wszyscy jesteśmy zainteresowani tym, aby wszyscy liderzy partii opozycyjnych czuli się w tym nowym układzie rządzącym komfortowo i żeby mieli wpływ na rzeczywistość — zaznaczył poseł Koalicji Obywatelskiej.

Przyznał, że równie prawdopodobnym scenariuszem jest objęcie funkcji marszałka Sejmu przez lidera Polski 2050 Szymona Hołownię i współprzewodniczącego Nowej Lewicy Włodzimierza Czarzastego. Jak jednocześnie zastrzegł, „jeszcze ostateczne decyzje nie zapadły”.

Projekt rotacyjnego marszałka Sejmu może się wydarzyć; można się zastanawiać nad rotacją co roku lub co dwa lata; ważne jest, aby każde z ugrupowań koalicyjnych miało poczucie, że jest w stu procentach zaangażowane – powiedział z kolei w czwartek wiceprzewodniczący PO Borys Budka.

Related articles

spot_img

Recent articles

spot_img