17.4 C
Nowy Jork

Nocny komunikat BBN. Skrzypczak: wysłanie 200 żołnierzy to “dużo”

Published:

Trzy polskie samoloty zostały wysłane do Izraela w celu ewakuacji obywateli Polski z lotniska w Tel Awiwie. W akcji uczestniczy 200 żołnierzy z Polskiego Kontyngentu Wojskowego. W rozmowie z Wirtualną Polską gen. Waldemar Skrzypczak wskazuje, jakie mogą być trzy cele wojska.

W sobotę wczesnym rankiem Hamas niespodziewanie przeprowadził zmasowany atak na Izrael, wystrzeliwując tysiące rakiet w centurm kraju. Palestyńczycy uderzyli także w obiekty wojskowe przy granicy ze Strefą Gazy. Zginęło co najmniej 700 osób, a ponad 2000 zostało rannych. W atakach odwetowych Izraela zginęło co najmniej 370 osób, a 2200 zostało rannych.

W Izraelu znajduje się wielu obywateli Polski, m.in. turystów. Władze zdecydowały o ich ewakuacji. W tym celu wysłano trzy samoloty do Izraela. Pierwsza z maszyn już wróciła do Warszawy.

Ewakuacja jest zabezpieczana przez wojskowych. Jak w nocy przekazało Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, prezydent Andrzej Duda postanowił o użyciu Polskiego Kontyngentu Wojskowego do ewakuacji obywateli Polski z Izraela.

“Kontyngent liczący do 200 żołnierzy wraz z samolotami B-737, C-130 oraz C-295 zostanie użyty w terminie 8-15 października 2023 r.” – napisano w komunikacie.

Generał Waldemar Skrzypczak w rozmowie z Wirtualną Polską wyraził zaskoczenie operacją. Stwierdził, że wysłanie 200 żołnierzy to “dużo”. Dodał, że zastanawiającym jest zgoda Izraela na przysłanie takiego kontyngentu, gdyż może świadczyć o tym, że władze nie dają sobie rady.

– Proszę pamiętać, że jak prezydent podejmuje takie decyzje, to to na pewno było dogadane ze stroną izraelską oraz koalicją – mówił.

Gen. Skrzypczak wskazuje, że polskie wojsko ma tam najprawdopodobniej trzy cele. – Na pewno polecieli tam z żywnością, bo oni tam na lotnisku nie mieli jedzenia prawie od początku. Miałem kolegę, który też utknął na lotnisku Ben Guriona. Tam w zasadzie pierwszego dnia bary i automaty zostały wyczyszczone – mówił.

– Oprócz tego pomoc medyczna, bo tam były kobiety ciężarne. No i ewentualnie osłona. Ale przed kim? Lotnisko Ben Guriona jest jak twierdza. To prawdopodobnie najbardziej bezpieczne miejsce w Izraelu – mówi generał.

Wskazuje, że liczba Polaków koczujących na lotnisku była prawdopodobnie niewielka w stosunku do wszystkich znajdujących się tam pasażerów.

– Na pewno jest to duża operacja i polski kontyngent będzie prawdopodobnie musiał pomóc także innym. Nie wyobrażam sobie, że będą pomagali tylko Polakom – mówił gen. Skrzypczak.

Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński podkreśla, że wszyscy polscy obywatele znaleźli miejsce w samolotach. Pierwsza maszyna już wystartowała. Kolejne loty “w miarę potrzeb i możliwości” będą organizowane w kolejnych dniach.

“Nasza ambasada i służby konsularne pracują na miejscu bez przerwy od kilkudziesięciu godzin. Udzielają informacji i pomocy na lotnisku oraz w ambasadzie, koordynują zgody na przeloty, tworzą listy pasażerów i koordynują ich odprawę. Fakt, że nie wszyscy otrzymali od razu informację zwrotną wynika z bardzo dużego obłożenia – prosimy o zrozumienie. Nikt nie zostanie pozostawiony bez pomocy – ale jej udzielenie wszystkim w tym samym momencie jest bardzo trudne” – napisał Jabłoński na portalu X.

Podkreśla, że pracownicy ambasady w Izraelu nie zawsze są w stanie odebrać telefon lub tysiące maili. “Czasami odebranie telefonu jest też zwyczajnie niemożliwe – np. w czasie alarmu bombowego, kiedy pracownicy ambasady muszą zejść do schronu. Połączeń były dziś setki i wiele osób tą drogą uzyskało miejsce w samolotach. Jutro będą uruchamiane dodatkowe linie” – podkreśla.

Wskazuje, że cały czas działa adres [email protected], którym to kanałem informuje się także o lotach ewakuacyjnych.

– Na pewno jest to duża operacja i polski kontyngent będzie prawdopodobnie musiał pomóc także innym. Nie wyobrażam sobie, że będą pomagali tylko Polakom – mówił gen. Skrzypczak.

Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński podkreśla, że wszyscy polscy obywatele znaleźli miejsce w samolotach. Pierwsza maszyna już wystartowała. Kolejne loty “w miarę potrzeb i możliwości” będą organizowane w kolejnych dniach.

“Nasza ambasada i służby konsularne pracują na miejscu bez przerwy od kilkudziesięciu godzin. Udzielają informacji i pomocy na lotnisku oraz w ambasadzie, koordynują zgody na przeloty, tworzą listy pasażerów i koordynują ich odprawę. Fakt, że nie wszyscy otrzymali od razu informację zwrotną wynika z bardzo dużego obłożenia – prosimy o zrozumienie. Nikt nie zostanie pozostawiony bez pomocy – ale jej udzielenie wszystkim w tym samym momencie jest bardzo trudne” – napisał Jabłoński na portalu X.

Podkreśla, że pracownicy ambasady w Izraelu nie zawsze są w stanie odebrać telefon lub tysiące maili. “Czasami odebranie telefonu jest też zwyczajnie niemożliwe – np. w czasie alarmu bombowego, kiedy pracownicy ambasady muszą zejść do schronu. Połączeń były dziś setki i wiele osób tą drogą uzyskało miejsce w samolotach. Jutro będą uruchamiane dodatkowe linie” – podkreśla.

Wskazuje, że cały czas działa adres [email protected], którym to kanałem informuje się także o lotach ewakuacyjnych.

W związku z sytuacją w Izraelu MSZ uruchomiło także specjalną infolinię dla obywateli polskich: + 48 22 523 88 80.

Ambasada w Izraelu zapewnia, że podejmuje wszelkie możliwe działania, by zapewnić obywatelom Polski bezpieczny powrót do domu. Placówka prosi jednak o cierpliwość, ze względu na dużą liczbę spływających komunikatów.

Related articles

spot_img

Recent articles

spot_img