Najwyższy przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei oświadczył w niedzielę, że gdyby Teheran chciał zbudować broń atomową, to Zachód nie zdołałby go powstrzymać.
Ajatollah Ali Chamenei powiedział w niedzielę, że porozumienie nuklearne z Zachodem jest możliwe, pod warunkiem, że nie zmieni nic w irańskim przemyśle jądrowym. „Nie ma nic złego w porozumieniu [z Zachodem], pod warunkiem, że nie będzie naruszać infrastruktury naszego przemysłu nuklearnego” – oświadczył, cytowany przez agencję Reuters.
Chamenei powtórzył też wcześniejsze deklaracje Iranu, że kraj nigdy nie dążył do zbudowania broni nuklearnej. „Oskarżenia o to, że Teheran dąży do budowy broni nuklearnej, to kłamstwo i oni o tym wiedzą. Nie chcemy broni nuklearnej z powodu naszych przekonań religijnych. Inaczej oni [Zachód] nie byliby w stanie tego powstrzymać” – powiedział.
Dodał też, że Teheran powinien nadal współpracować z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA).
Zaapelował jednak do władz Iranu, by „nie ulegały nadmiernym i fałszywym żądaniom” MAEA. Wyraził opinię, że prawo przyjęte przez irański parlament w 2020 r. musi być przestrzegane.
Parlament Iranu uchwalił wówczas ustawę dotyczącą porozumienia nuklearnego. Wyznaczył termin zniesienia amerykańskich sankcji. Gdy tak się nie stało, administracja prezydenta Hassana Rowhaniego przyspieszyła wzbogacanie uranu i ograniczyła inspekcje jądrowe międzynarodowych ekspertów.
Porozumienie z 2015 r. ograniczyło działalność Iranu w zakresie wzbogacania uranu, aby utrudnić Teheranowi rozwój broni jądrowej w zamian za zniesienie międzynarodowych sankcji.
W 2018 roku ówczesny prezydent USA Donald Trump jednostronnie wycofał się z paktu i ponownie nałożył sankcje, co doprowadziło do stopniowego wyjścia Teheranu poza ograniczenia nuklearne zawarte w umowie i ożywiło obawy Stanów Zjednoczonych, Europy i Izraela, że Iran może dążyć do zbudowania bomby atomowej.