13 C
Nowy Jork

Czerwona kartka od NIK dla Błaszczaka. Druzgocący raport dla byłego szefa MON

Published:

Ostatni rok PiS w Ministerstwie Obrony Narodowej skończył się negatywną oceną Najwyższej Izby Kontroli, najgorszą od lat – dowiedziała się „Rzeczpospolita”.

Nierzetelne zaplanowanie budżetu resortu i niecelowa przyspieszona wypłata zaliczek w wysokości ponad 1,8 mld zł przez Agencję Uzbrojenia – to największe zastrzeżenia, jakie Najwyższa Izba Kontroli ma do wykonania budżetu MON w 2023 roku. Z raportu, do którego dotarła „Rzeczpospolita” wynika, że wystawiła temu resortowi ocenę negatywną.

Ocenę negatywną NIK wystawia niezwykle rzadko kontrolowanym przez siebie resortom

Podobne raporty, dotyczące wykonania wydatków państwa w poszczególnych kilkudziesięciu tzw. częściach budżetowych, Najwyższa Izba Kontroli przedstawia co roku. Stosuje oceny: pozytywną, opisową lub negatywną. Ta ostatnia wstawiana jest bardzo rzadko i świadczy o gruntownych nieprawidłowościach. Np. w latach 2019-2020 NIK oceniała budżetu MON pozytywnie, a w kolejnych dwóch – w formie opisowej. Obecnie szefem tego resortu jest polityk PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, jednak funkcję te sprawuje dopiero od połowy grudnia ubiegłego roku. Raport NIK stanowi więc druzgocącą ocenę jego poprzednika – Mariusza Błaszczaka z PiS.

Ten ostatni przeprowadził w 2022 roku przez Sejm ustawę o obronie Ojczyzny, która – zgodnie ze swoim uzasadnieniem – miała „wychodzić naprzeciw wyzwaniom współczesnego świata”, jednak stała się jednym ze źródeł kłopotów wymienionych w raporcie NIK. Chodzi o to, że zgodnie z ustawą w 2023 roku miał nastąpić wzrost udziału wydatków na obronność w PKB Polski o 0,8 proc., czyli nominalnie o blisko 40 mld zł w stosunku do roku 2022. Tymczasem, zdaniem NIK, minister Błaszczak, planując wydatki na rok 2023, nie ulokował w budżetach tzw. dysponentów niższego stopnia aż 8 mld zł, pozostawiając je do późniejszej dystrybucji, co „mogło utrudniać osiągnięcie przez nich zakładanych celów realizowanych z tych wydatków”. Jak zauważyli kontrolerzy, np. plan finansowy Agencji Uzbrojenia zwiększono o 700 mln zł dopiero w grudniu 2023 r.

Poważne zastrzeżenia dotyczą wypłacanych z wyprzedzeniem miliardowych zaliczek

To jednak nie koniec zastrzeżeń kontrolerów. Stwierdzili też, że Agencja Uzbrojenia niecelowo wypłaciła z wyprzedzeniem zaliczki w wysokości ponad 1,8 mld zł na realizację czterech umów, z czego jedna była zawarta z kontrahentem polskim, a trzy w ramach programu Foreign Military Sales. Ten ostatni jest jedną z głównych procedur, w ramach których Amerykanie sprzedają swój sprzęt wojskowy za granicą. W przeszłości w ramach FMS Polska kupowała m.in. samoloty wielozadaniowe F-16 czy pociski manewrujące JASSM.

Czego tym razem dotyczyły przedpłacone zaliczki? O tym NIK nie informuje, podaje jednak kody umów, z których wynika, że prawdopodobnie dotyczyły m.in. dostaw baterii Patriot w ramach systemu Wisła i samolotu wielozadaniowego F-35. Umowa z polskim kontrahentem dotyczyła zaś dywizjonowego modułu ogniowego Regina. Np. w przypadku systemu Patriot Agencja Uzbrojenia miała z własnej inicjatywy dokonać przesunięcia płatności z 2024 roku na 2023 rok w wysokości 1,3 mld zł. NIK podkreśla raporcie, że „nadpłaty wynikające z tych zaliczek nie wiązały się z uzyskaniem z tego tytułu korzyści dla Sił Zbrojnych RP”.

Izba dodaje, że poza nieprawidłowościami o charakterze systemowym stwierdzono też inne, z których „najistotniejsze wiązały się ze znacznym ryzykiem utraty środków pochodzących z budżetu UE”. Chodzi o opóźnienia w dwóch projektach: zdalnego dostępu do rejestracji i dokumentacji medycznej w placówkach służby zdrowia MON oraz programu uruchomienia pierwszych polskich satelitów. „Wraz z niedotrzymywaniem kolejnych terminów rośnie zagrożenie utraty znacznych środków przyznanych Polsce” – pisze NIK, która miała też zastrzeżenia m.in. do nadzoru ministra nad działalnością rozwiązanej tuż po zmianie władzy podkomisji smoleńskiej.

Zdaniem Agencji Uzbrojenia zaliczki wypłacane były celowo

Paweł Suski z KO, wiceszef sejmowej Komisji Obrony Narodowej, mówi, że raport NIK jest potwierdzeniem słuszności krytyki ministra Błaszczaka, którą od lat formułowała ówczesna opozycja. – Wielokrotnie alarmowaliśmy, że środki są wydawane w chaotyczny i nieprzemyślany sposób, nieefektywnie wpływając na podniesienie polskiego potencjału obronnego – komentuje.

Co na to MON? W poniedziałek w Sejmie zebrała się podkomisja stała do spraw budżetu i finansów Sił Zbrojnych RP, podczas której szef Agencji Uzbrojenia gen. Artur Kuptel tłumaczył, że wpłacanie zaliczek z wyprzedzeniem było jak najbardziej celowe, bowiem pozwoli odciążyć budżet MON w kolejnych latach, gdy będą planowane dostawy sprzętu wojskowego.

Related articles

spot_img

Recent articles

spot_img