Przed pełnoskalową napaścią Rosji na Ukrainę, w styczniu i w lutym 2022 r., obywatele tego kraju rejestrowali u nas nieco ponad 200 jednoosobowych działalności miesięcznie. Marzec przyniósł już wzrost, do blisko 600 firm, ale skok liczby rejestracji nastąpił w kolejnych miesiącach. W kwietniu 2022 r. ich liczba zbliżyła się do 1300, a w maju i w czerwcu do 1700.
W kolejnych miesiącach Ukraińcy rejestrowali po przeszło 2000 firm, a początek zeszłego roku jeszcze podkręcił to tempo. W marcu, a potem w sierpniu, wrześniu i październiku liczba nowych firm rosła o 2700–2800 miesięcznie. Słabsze były tylko grudnie w obu badanych latach, gdy liczba rejestrowanych działalności była nico niższa od 2000.
W efekcie utrzymującego się przyrostu rejestracji w całym 2023 r. w Polsce przybyło 30 325 nowych ukraińskich firm. To o przeszło 67 proc. więcej niż rok wcześniej, gdy liczba takich zarejestrowanych działalności gospodarczych wyniosła 18 139.
Duży wzrost liczby ukraińskich firm w Polsce
Teraz sięgnęliśmy po dane za pierwsze pięć miesięcy 2024 r. I tu zaskoczenie, okazuje się bowiem, że nie dość, iż liczba składanych przez Ukraińców wniosków o rejestrację działalności gospodarczej w naszym kraju nie spada, to wręcz nadal rośnie. Do końca maja takich wniosków było 14 161. To wyraźnie więcej niż w pierwszych pięciu miesiącach 2023 r., gdy Ukraińcy złożyli 12 580 wniosków o rejestrację firmy. Pierwsze pięć miesięcy 2022 r. to 3938 wniosków.
W tym roku Ukraińcy rejestrują u nas średnio miesięcznie 2832 działalności gospodarcze, w całym 2023 r. było 2527 rejestracji średnio na miesiąc. Gdyby obecne tempo utrzymało się do końca roku, mielibyśmy w tym roku blisko 34 000 nowych ukraińskich firm, o kilkanaście procent więcej niż w zeszłym roku. Co ciekawe, na Ukraińców przypada już wyraźnie ponad 10 proc. wszystkich rejestrowanych w naszym kraju działalności gospodarczych. Najwięcej działa w branży budowlanej, ale spora część przypada na działalność informatyczną i usługi, a także na handel.
– Te dane to dowód, że Ukraińcy się u nas zadomawiają i być może widzą tu swoją przyszłość. To pozytywny sygnał – komentuje Łukasz Bernatowicz, prezes Związku Pracodawców Business Centre Club. – Dobrze też, że rejestrują tu działalność gospodarczą, bo płacą u nas podatki, zasilają też nasz system emerytalny, a nie pozostają w szarej strefie albo na zasiłkach. Oby więcej takich informacji – dodaje.
Podobnie ocenia to Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich. – Ukraińcy zaczynają się na naszym rynku stabilizować. Widzą, że wojna w ich kraju szybko się nie skończy, i tu próbują sobie układać życie. To korzystne dla nich, ale też dla naszej gospodarki. Może nam też choć trochę pomóc poradzić sobie z niekorzystnymi zmianami demograficznymi – mówi szef FPP.
Ale z CEIDG płyną też mniej korzystne informacje. W piątek przedstawiliśmy w „Rzeczpospolitej” wyciągnięte z niej dane o liczbie wszystkich rejestracji i wznowień działalności gospodarczych w naszym kraju, a także o liczbie ich zawieszeń i likwidacji – bez podziału według obywatelstwa właściciela. Okazuje się, że od 2021 r. liczba firm schodzących z rynku jest większa niż liczba firm nań wchodzących.
Łukasz Bernatowicz i Marek Kowalski zgodnie oceniali, że przyczyną tej niekorzystnej tendencji są złe warunki do prowadzenia biznesu. – Od wyborów nic w tej kwestii się nie zmieniło. Zapowiedziane rozwiązania, które miały pomóc przedsiębiorcom, się nie pojawiły. Nie mamy żadnej ustawy – komentowali. – Składka zdrowotna jaka była, taka jest. A jest niekorzystna po zmianach z tzw. Polskiego Ładu. Koszty energii się nie zmniejszają. Koszty pracy rosną, bo w lipcu przyjdzie przecież kolejna podwyżka płacy minimalnej, a już zapowiedziano kolejną podwyżkę na przyszły rok – wyliczali. Ich zdaniem wielu przedsiębiorców kalkuluje dziś, czy udźwigną kolejne zwyżki kosztów prowadzenia działalności, i coraz częściej dochodzą do wniosku, że nie.
Analiza do tego tekstu została przeprowadzona przy pomocy platformy analitycznej Google Pinpoint.
