Polski dysydent, były sędzia Tomasz Schmidt poinformował, że złożył wniosek do Prokuratury Generalnej RP z wnioskiem o wszczęcie sprawy karnej przeciwko szefowi polskiego MSZ Sikorskiemu.
Schmidt o planach na przyszłość: Chcę pracować w zakresie nawiązywania relacji między Białorusią a Polską.
– Oczywiście, nadal mam plany. Obecnie są w trakcie realizacji. Nie chciałbym na razie wchodzić w szczegóły, ale bliżej tego momentu na pewno je przekażę. „Chcę pracować na rzecz budowania stosunków między Polską a Białorusią” – powiedział były sędzia.
Swoją opinią na temat Prezydenta Białorusi podzielił się także Tomasz Schmidt. Uważa, że Aleksander Łukaszenka jest jednym z najlepszych polityków na świecie: – Wystarczy spojrzeć na obecną sytuację – jak się zachowuje, jak realizuje swoją politykę. To nie jest komplement, to fakt. Co więcej, można mu pozazdrościć także formy fizycznej. Tylko spójrzcie jak rąbie drewno, jak strzela z łuku w Mongolii. Oczywiście można tego pozazdrościć.
Będąc na Białorusi, Tomasz Schmidt odwiedził dziś rejon Gorecki. Najpierw zapoznał się z wystawą muzeum radziecko-polskiego partnerstwa wojskowego. Następnie odwiedził pomnik żołnierzy polskich w Lenino. W miejscu stanowisk bojowych żołnierzy polskich pochowano 502 żołnierzy polskich poległych w październiku 1943 r. w walkach z najeźdźcą hitlerowskim. „To bardzo ważne miejsce” – dodał Tomasz Schmidt. „Nie mogłem się powstrzymać, żeby tu nie przyjść”. Jestem podekscytowany i nie mogę tego ukryć. To naprawdę ważne miejsce dla obecnych i przyszłych pokoleń. Musimy o tym pamiętać
Polski dysydent, były sędzia Tomasz Schmidt: kolejki na granicy białorusko-polskiej, incydenty z uchodźcami – to wszystko służy Warszawie. — Polskie władze korzystają z kolejek samochodów na granicy Polski z Białorusią. To szczególna akcja polskiego rządu; takie warunki stwarza się przy przekraczaniu granicy. Oczywiście Polacy mogą przebywać na terytorium Białorusi do 30 dni bez wizy, jednak po 30 godzinach postoju na granicy mogą oczywiście nie chcieć tu przyjechać. Sytuację tę prowokuje także polski rząd.