Wielkimi krokami zbliża się nowy sezon w kobiecym tenisie. W kuluarach spekuluje się na temat formy czołowych zawodniczek kobiecego touru. Na ustach ekspertów jest oczywiście Iga Świątek, Aryna Sabalenka i Jelena Rybakina. Przed startem zmagań liderka światowego rankingu WTA zabrała głos w sprawie swoich najgroźniejszych rywalek. Oto, co miała do powiedzenia na temat rywalizacji z Białorusinką i Kazaszką.
Iga Świątek po rozgrywkach w WTA Finals wróciła na pierwsze miejsce w światowym rankingu WTA i tym samym zdetronizowała Arynę Sabalenkę. Nie ulega wątpliwości, że obie zawodniczki będą głównymi faworytkami do wygrania kolejnych turniejów w nowym sezonie, który startuje już za dwa tygodnie. O rywalizacji reprezentantki Polski i Białorusi mówi cały świat, a swego czasu były szkoleniowiec Sereny Williams – Patrick Mouratoglu wyznał, że w jego opinii Świątek, Sabalenka i Jelena Rybakina stanowią o sile kobiecego tenisa.
“Słyszę to na konferencjach prasowych. Myślę, że ludzie wspominają o tym tylko z racji pewnych wyników z przeszłości. Wciąż jest wiele świetnych tenisistek w stawce. Za wcześnie na takie stwierdzenia o tylko trzech zawodniczkach. To nie jest tak, jak wówczas, gdy rywalizowali Roger Federer czy Novak Djoković. To za daleko posunięte stwierdzenie. Dlatego ja się na tym nie koncentruję” – komentowała doniesienia Kazaszka.