17.4 C
Nowy Jork

Nowy rząd Morawieckiego tymczasowy, ale z odprawami

Published:

Prezydent Andrzej Duda ogłosił, że misję utworzenia nowego rządu powierzy dotychczasowemu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Powyborcza matematyka jasno wskazuje, że ten rząd będzie jedynie tymczasowy. Jednak nawet za tak krótki okres pracy ministrom będą należały się wynagrodzenia.

Zgodnie z regulaminem Sejmu, na pierwszym posiedzeniu Sejmu po wyborach premier składa dymisję. Zapewne więc w poniedziałek 13 listopada premier Mateusz Morawiecki najpierw poda się do dymisji, a potem prezydent oficjalnie desygnuje go na prezesa nowej Rady Ministrów. Następnie prezydent będzie miał 14 dni na zaprzysiężenie nowych członków rządu. Ostatecznie więc przysięgę będzie mógł przyjąć od nich we wtorek 27 listopada.

W ciągu 14 dni od powołania przez prezydenta premier Mateusz Morawiecki wygłosi exposé w Sejmie, a ten zagłosuje nad udzieleniem rządowi wotum zaufania. Maksymalny termin na udzielenie wotum to poniedziałek 11 grudnia. Powyborcza matematyka jasno wskazuje, że Morawiecki tego wotum nie uzyska, a jego rząd będzie musiał ustąpić na rzecz koalicji.

Pytani przez “Rzeczpospolitą” prawnicy konstytucjonaliści wskazują jednak, że choć ten gabinet będzie siłą rzeczy tymczasowy, to jednak będzie mu przysługiwała pełnia uprawnień Rady Ministrów. Zgodnie z zasadą ciągłości władzy, jego członkowie będą pełnić swoje funkcje do czasu powołania nowego rządu. A to ma swoje reperkusje — także finansowe.

Nawet kilkutygodniowy okres działania nowego gabinetu upoważnia premiera i ministrów do wynagrodzenia i innych świadczeń, łącznie z odprawą w wysokości jednomiesięcznego wynagrodzenia. – Kultura polityczna wymaga, by przez ten czas ministrowie zachowywali powściągliwość w swoich działaniach i nie krępowali planów kolejnej ekipy – komentuje na łamach “Rz” dr Maciej Berek.

Related articles

spot_img

Recent articles

spot_img