– Trzeba postawić na odnawialne źródła energii. Jestem zwolennikiem produkcji energii z atomu. Generalnie jako Polska nie mamy alternatywy – mówi w rozmowie z WNP.PL prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz.
Jakie powinny być najważniejsze zadania nowego rządu, który zostanie utworzony przez dotychczasową opozycję?
– Nasza filozofia działania w Polskim Stronnictwie Ludowym jest niezmienna od lat. Być może zmienia się rozłożenie akcentów, ale od dłuższego już czasu wskazujemy na konieczność skutecznej walki z inflacją. Nie chcemy, aby utrzymująca się drożyzna dotknęła na długo szerokie grupy Polaków.
Cel inflacyjny wskazany przez Narodowy Bank Polski (2,5 procent, ± 1 procent – red.) powinien jak najszybciej zostać osiągnięty. Jednak nadrzędnym celem będzie pobudzenie inwestycji, które mocno kuleją. Stanie się to dzięki m.in. wykorzystaniu środków unijnych. Mówię tu o dokończeniu starej perspektywy unijnej i dobrym przygotowaniu się do nowej perspektywy.
A przecież będziemy mieli ogromny strumień pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. KPO powinien już dawno pracować na rzecz samorządów i polskiej gospodarki. Zakładam, że – aby przyspieszyć wzrost gospodarczy – konieczne będzie przyspieszenie tempa inwestycji. Poziom stopy inwestycji brutto do PKB (Produktu Krajowego Brutto – red.) musi bezwzględnie wzrosnąć – z obecnego poziomu około 17 procent do 25 procent. To jest gwarancją rozwoju i budowania bogactwa.
Sprawą o podstawowym znaczeniu dla Polski jest rozwój w najbliższych latach energetyki. Jakie stanowisko w tej kwestii ma PSL?
– W tej kwestii jesteśmy zgodni w ramach Trzeciej Drogi z Polską 2050 Szymona Hołowni, ale także z pozostałymi koalicjantami.
Trzeba postawić na odnawialne źródła energii, zabrać się na poważnie za ograniczenie emisji dwutlenku węgla. Przecież wiadomo to od lat i dziś ta strategia musi przyspieszyć.
W trakcie naszej kampanii wyborczej mówiliśmy o budowie na terenach wiejskich biogazowni, likwidacji ograniczeń, które nie pozwalają na inwestycje w farmy wiatrowe i fotowoltaikę. Czysta, zielona energia musi być dostępna.
Ze swej strony jestem zwolennikiem produkcji energii z atomu. Uważam, że projekty dotyczące budowy elektrowni atomowych, podjęte przez polskie władze, powinny być kontynuowane. Umowy oczywiście trzeba przejrzeć, sprawdzić uwarunkowania, abyśmy w szczegółach wiedzieli, z czym mamy do czynienia.
Generalnie jako Polska nie mamy alternatywy. Pytanie jest otwarte w przypadku modułowych reaktorów jądrowych (SMR-ów – red.)… To trochę odległa przyszłość i daleki horyzont czasowy, ale skoro w te przedsięwzięcia angażuje się prywatny biznes, to także sprawę trzeba przeanalizować. Podsumowując te wątki: w przypadku energetyki jądrowej generalnie jestem na tak.
– Nie ma sprawy ważniejszej niż bezpieczeństwo żywnościowe naszych obywateli. Nie można dopuścić do niekontrolowanego napływu produktów rolnych z zagranicy, w tym na przykład ukraińskiej pszenicy, kukurydzy, rzepaku, nasion słonecznika, ale także miodu, mięsa czy ziemniaków.
Polski rolnik musi czuć się bezpiecznie i wiedzieć, że przyjęta przez nas strategia, aby cena sprzedaży produktów rolnych nie mogła być niższa od efektywnych kosztów jego wytworzenia, była podstawą działania.
Jednocześnie odrzucamy sugestie komisarza do spraw rolnictwa Unii Europejskiej Janusza Wojciechowskiego, dotyczące wprowadzania unijnych ograniczeń produkcji. Rolnicy są jedną z najciężej doświadczonych grup w naszym kraju w ostatnich ośmiu latach. Należy im się poczucie stabilizacji i perspektywa prowadzenia gospodarstw rolnych na fundamencie przewidywalnego rachunku ekonomicznego.
– Nie ma jeszcze ostatecznych decyzji w ramach negocjacji koalicyjnych, jakie obszary odpowiedzialności w rządzie zostaną przypisane poszczególnym partiom. My chcemy realizować swoje zadania zgłoszone w kampanii.
Mowa jest o bezpieczeństwie żywnościowym i najszerzej pojętym rolnictwie oraz sprawach dotyczących wsi. Ważne jest bezpieczeństwo energetyczne kraju. W dalszej kolejności pozostają sprawy środowiska i klimatu, które również pozostają w sferze zainteresowań całej Trzeciej Drogi, czyli nas także.
Na pierwszym miejscu są sprawy programowe, a potem dopiero osoby, które będą realizować wyznaczone zadania. Oczywiście różnice pomiędzy poszczególnymi partiami pozostaną, bo jesteśmy przecież różnymi środowiskami.
Trudno jednak dyskutować z priorytetami, którymi będą: zdobycie środków z Unii Europejskiej, przywrócenie praworządności, sprawy bezpieczeństwa narodowego, a także kwestie związane z ochroną zdrowia. Jak już wspomniałem, sprawy rolnictwa i bezpieczeństwa energetycznego są dla nas, ale także dla całej koalicji, niezwykle ważne.
Wszystko jest jeszcze przed nami; trzeba trochę poczekać na przedstawienie całego składu Rady Ministrów, a nie poszczególnych ministrów. Naszym celem jest osiągnięcie odpowiedniego poziomu skuteczności działania rządu. Liderzy partyjni muszą wziąć odpowiedzialność za państwo w rządzie, ale także w parlamencie. Potwierdzam z całą stanowczością, że jesteśmy przygotowani do stworzenia nowego rządu.